Czy wiedzę o SEO da zamknąć się w książce?

Czy SEO da zamknąć się w książce?

Na początku zależy zaznaczyć, że wszystko, co dalej napisze. Jest tylko zbiorem moich subiektywnych opinii. Piszę to, aby przypomnieć, że mogę się mylić lub w niewłaściwy sposób patrzeć na całe zagadnienie. Tym zagadnieniem jest temat SEO, a raczej krótkie zastanowienie się, czy wiedzę z takiej dziedziny należy zamykać w książce. Skoro taka książka powstała to dla kogo tak właściwie ona jest? O tym w podsumowaniu. Teraz skupmy się na przedstawieniu bohatera tego artykułu. Oto on/ona książka/podręcznik do SEO o tytule „SEO jako element strategii marketingowej Twojej firmy”. Książka napisał Paweł Cengiel. Autor nie jest osoba z przypadku. Z informacji na odwrocie książki dowiadujemy się, że jest CEO w agencji SEO oraz prowadzi kursy szkolenia i konsultacje. Po więcej informacji zapraszam do własnoręcznych poszukiwań w Google. Bo przecież cała książka jest o tym, jak sprawić, by być widocznym w Google (dokładniej twoja strona lub takie były).

O wstępne…

Którego nie ma. Podkreślę jeszcze raz to tylko moja opinia i bardzo szanuję prace, jaka została włożona w ten tytuł, jednak. Już od początku czytania zrodziło mi się pytanie. O czym właściwie jest ten tytuł? Wszystko zaczyna się ładnie od ukłonu w stronę nowicjuszy w dziedzinie SEO. Pierwszy jest słowniczek pojęć związanych z pozycjonowaniem. Rozumiem, pierwszy rozdział jest o możliwościach, jakie twojej firmie daje internet. Jak najbardziej rady tam zawarte sygnalizują, na co zwrócić uwagę. Tak tylko sygnalizują, bo ciężko w tekście na stronę czy pół rozwinąć takie zagadnienia, jak: publikowanie treści, aktywność w serwisach społecznościowych, zdobywanie zaufania klientów.

Już wstęp pokazał, że ten tytuł wzbudzi we mnie jedynie niedosyt wiedzy. Nie wiem, czy taki był zamysł autora. To jednak ten tyłu pozostawia czytelnika z większą ilością pytań niż odpowiedzi. Z największym pytaniem, jakie ktoś może zadać po przeczytaniu tej pozycji. „Czym tak właściwie jest to całe SEO”. Ja nie znalazłem na nie odpowiedzi. Nawet w przytoczonym wcześniej słowniczku pojęć nie znalazło się miejsce na rozwinięcie skrótu SEO (tak to jest skrót od Search Engine Optimization).

Ściśle o SEO

Dopiero kolejne trzy rozdziały traktują o tym całym SEO. Znajdziemy tu rozdział o analizie fraz kluczowych, audycie SEO i kluczowej dla tematu optymalizacji SEO. Tak dobrze myślisz, będzie kolejne „ale”. Tym „ale” jest moja wiedza. Po przeczytaniu całkiem pokaźnej ilości artykułów typowo branżowych. Muszę z ciężkim sumieniem powiedzieć, że w tym wszystkim brakuje konkretów. Czyta się to wszystko jak kolejny za artykułów pisanych przez copywritera SEO. Czyta się płynnie poszczególne fragmenty. Dają one do myślenia. Jednak po przeczytaniu zostajesz samy z myślą w stylu „no dobrze to jak mam to zrobić?”.

Analiza fraz

O dziwo mój ulubiony rozdział. Na 6 stronach tekstu (rodał ma 10, ale 4 to same grafiki) można w miarę obszernie opisać takie zagadnienia, jak: intencje wyszukiwania, rodzaje słów kluczowych, a nawet wspomnieć o przydatnych narzędziach. Moim zdaniem porady zawarte tu są całkiem trafne jak na początek przygody z tematem.

Audyt SEO i optymalizacja SEO

Jednak tu zaczynają się schody. Bo sam nie wiem jak interpretować tę zawartość. Przypominam, książkę napisał CEO agencji SEO. Osoba, która prowadzi kursy, szkolenia i konsultacje. Przytoczę nawet fragment opisu zawartego na okładce „W ramach działań agencji przeprowadza audyty SEO, czyli analizy nakierowane na zoptymalizowanie pozycjonowania…” W tym kontekście 3 strony treści ściśle o audycie SEO w 10 strontowym rozdziale. Z czego połowa to informacje ogóle a połowa to pokazanie podstawowych informacji z Google Analitiks. Resztę stanowią już tak po prawdzie elementy optymalizacji.

Jeśli chodzi o druga część, czyli trzeci z omawianych rozdziałów dotyczących optymalizacji SEO. Tu sytuacja wygląda już lepiej. Wymienione są poszczególne elementy strony i sklepu internetowego, na które należy zwrócić uwagę. Cała lista poszczególnych zagadnień jest dość długa. Przydatna jako wypunktowanie co należy poprawić. Jednak tu znów jest pewien problem, bo poszczególne fragmenty są nierówne. Dla przykładu informacje o umieszczaniu CTA zajmują niewiele mniej miejsca niż wspomnienie, że istnieje coś takiego jak responsywność. Przykładów jest więcej i to jeszcze bardziej podkreśla uczucie niedosytu. Przykład breadcrumbs niby jest wyjaśnienie co to, ale jak to zrobić, co to daje, czy jest to istotne, czy jest tylko dla wygody.

Link Building

Będę nudny jak znów powiem, że SEO to nie to samo co pozycjonowanie. Wybaczanie jednak nie mogę się oprzeć. Bo w tym rozdziale mamy opisane najbardziej klasyczne podejście do zdobywania pozycji. Jest nim zdobywanie linków. Kiedyś stanowiło podstawę wszelkich starań o wysokie pozycje w wynikach wyszukiwania. Obecnie Google jest na jego punkcie przewrażliwione. Przez co cześć z opisanych tam metod jest mało efektywna. Bo cześć z nich przyprowadzić może jedynie ruch na stronę, a nie poprawić pozycje w wynikach wyszukiwania (mowa o linkach z mediów społecznościowych). Nie powiem, znalazłem tu kilka ciekawostek dla siebie. Szczerze spędziłem trochę czasu na zabawie komendami site:.pl AND „forum” AND (szukana fraza) i inurl:blog AND (szukana fraza). Jednak brakuje tu wyraźnego ostrzeżenia, że wstawianie linków na pierwszej lepszej stronie w internecie może być ryzykowne.

SEO czy Content is King?

Nie mogło obyć się i bez Content Marketing. Czyli obecnie najbardziej promowanego przez Google podejścia do prowadzenia stron internetowych. Musi być treść im więcej, tym lepiej. Znaczy im więcej niepowtarzalnej treści o wysokiej jakości pomocnej dla użytkownika. W skrócie w tym o tym ten fragment mówi. Z ciekawostek tu nawet znajduje się całkiem sporo odpowiedzi. Co sprawia, że rozdział mimo tego, że nie jest zbyt długi, może być pomocny w zrozumieniu co i jak trzeba robić z tymi całymi treściami.

Lista narzędzi SEO

Cała reszta książki została poświęcona omówieniu pokaźnej listy przydatnych narzędzi. Z dwoma potraktowanymi szczególnie dokładnie. Google Search Console zostało omówione krok po kroku. Co jest dość pomocne. Dla wszystkich pierwszy raz spotykają się z tym narzędziem. Drugie zostało opisane Google Analytics. Ono również zostało pieczołowicie opisane. Jednak i tu trzeba zaznaczyć, omówione zostało Google Uniwersal Analytics. Niestety Google zrobiło autorowi psikusa, wprowadzając nową wersję o nazwie Google Analytics 4. Zmiany są na tyle znaczące, że ten fragment należałoby napisać jeszcze raz. Oczywiście Google ciągle wspiera Google Uniwersal Analytics. Jednak nie zaleca tworzenia nowych kont w nim a od razu w Google Analytics 4. Innych programów nie ma co wspominać, by nie robić reklamy. Tak naprawdę są tylko zwyczajnie wymienione i wraz z opisem funkcjonalności.

Epilog

Gratuluję!!! Dobrnąłeś do końca naszej przygody. Przyszedł czas na odpowiedzi? Dalej nie wiem, o czym tak właściwie ten tytuł jest. Czy to o pozycjonowaniu treści SEO, czy marketingu. Może trochę o wszystkim? Sam temat SEO jest niezwykle rozległym zagadnieniem. Pełnym danych porad artykułów i wszelkiej maści pomocy dydaktycznych o różnej jakości. Wiele stron / agencji SEO zalewa internet tekstami, które stanowią ich strategie Content Marketing. Jest tego od groma i jeszcze więcej, przez co czuję przesyt, czytając kolejne artykuły prawie o tym samym. Przez co w moich oczach cała ta pozycja wydaje się zbiorem najważniejszych informacji, jakie można znaleźć na blogach poświęconych tematyce SEO, ale to dla mnie. Ta książka nie wnosi nić nowego ponad właśnie te artykuły. Dla kogoś, kto pierwszy raz spotyka się z tą tematyką. Ta książka może stanowić inspiracje do wprowadzania zmian. Podkreślam inspiracje, a nie poradnik... Moim głównym pytaniem co do tej książki jest „do kogo ona jest kierowana”. Bo ja tak właściwie nie wiem.

Komentarze

Comments are closed.